W 2025 roku doczekaliśmy się pięknej, jubileuszowej, piętnastej edycji konkursu Robinsonada. To cykliczne wydarzenie stało się areną na której, jako artyści dzięki swojej, różnorodnej narracji stylistycznej i kompozycyjnej, pragniemy zaprezentować dynamiczne, pełne indywidualnego entuzjazmu wizje plastyczne. Czasem wygląda to tak, jakbyśmy chcieli, za pomocą swoich prac snuć dojrzałe historie, oparte
o doświadczenia lub dopiero, co kiełkujące opowieści skrywane pod powierzchnią snów, marzeń, myśli, pragnień. W każdym razie w procesie tworzenia czujemy, że poszerzamy naszą rzeczywistość, w niej poruszamy się umysłem dorosłych istot, chociaż prawie zawsze, także prowadzą nas serca, szczęśliwie ufnych dzieci. Być może z tym porównaniem nie każdy artysta się zgodzi, jednakże nie wyobrażam sobie
by tworzyć i nie mieć w sobie radości, otwartości, szczerości i zdumienia, a więc tego, czym emanują zazwyczaj dzieci.
I tak jak dzieci i my dorośli potrzebujemy nierzadko wsparcia oraz zachęty
w podejmowaniu różnorodnych wyzwań. Przypuszczam, iż nie będę odosobniona
w swojej opinii, jeśli wskażę przy tej okazji postać Antoniego Ruta, Prezesa Wielkopolskiego Związku Artystów Plastyków, który jest nie tylko pomysłodawcą, wyżej wymienionego konkursu, ale również postacią szczerze oddaną sztuce. Antoni Rut nieustannie wspiera artystów w dążeniu podnoszenia poprzeczki w działaniach artystycznych. Ponadto dokłada starań, aby to wielkopolskie stowarzyszenie pod jego przewodnictwem było rozpoznawalne nie tylko w mediach, lecz także pozostawiało trwały ślad w postaci dokumentów pisemnych, kierowanych do indywidualnego odbiorcy, do lokalnych bibliotek, oraz Biblioteki Narodowej.
Jubileusze, zazwyczaj dla mnie mają posmak nostalgii, albo takiego poczucia czasu, który coś bezpowrotnie znanego ze sobą zabiera, ale coś nowego przynosi. W życiu, a więc i w sztuce, jako części naszej egzystencji poddajemy się zmianom, bowiem artystyczna dusza nie znosi stagnacji. Artystyczna dusza ma w sobie tyleż spokoju, co niepokoju, tyleż powagi i pokory, ile szaleństwa i nieprzewidywalności. Z pewnością zgodzę się z twierdzeniem Emila Zoli, który mówił, że „sztuka jest wycinkiem rzeczywistości widzianym przez temperament artysty”, zaś Sławomir Mrożek podkreśli, iż „ilość i pośpiech nie są przyjaciółmi artysty”. Jedno jest pewne, że prace zaprezentowane na tegorocznej pokonkursowej wystawie, jawią się niczym świetliste lustra, zróżnicowanych osobowości. Mam ochotę rzec, iż osobowości te pragną światu powiedzieć coś, o czym prawdopodobnie każdy już słyszał, lecz jeszcze nie widział. Zatem niechaj ciekawość poznawcza potencjalnych odbiorców sztuki, będzie jednym z powodów, dla którego warto zawitać do wystawowych sal Muzeum Narodowego w Szreniawie, gdzie zgromadzono mnóstwo inspiracji artystycznych, w różnej technice i rozmaitym charakterze. Nic w tym dziwnego, gdyż jak mawiał Karol Szymanowski: „sztuka to wieczne przezwyciężanie wszystkiego, co niedołężne, ułomne i niedojrzałe, poszukiwanie coraz to doskonalszej formy, coraz to pełniejszego wyrazu”.
Do konkursu zakwalifikowano prace artystów z całej Polski. Chętnie też prezentujemy prace artystów z zagranicy, zgłaszających swój udział, co nadaje temu konkursowi już wymiar międzynarodowy. Tak szeroki zasięg zobowiązuje nie tylko organizatorów tego konkursu, ale przede wszystkim nas artystów do tworzenia dzieł o wysokiej wartości estetycznej. Naszą atencją jest wyrażanie w sposób oryginalny, inspirujący i refleksyjny, drzemiącego potencjału twórczego w formie: obrazów, rzeźb, fotografii oraz instalacji. Życzeniem naszym jest również mobilizować ludzi w różnym wieku, do włączania sztuki do życia codziennego, zarówno w procesie jej odbioru, jak i w procesie własnego tworzenia. Osobiście uważam, że w tworzeniu dzieje się zawsze coś intrygująco i niewiarygodnie pięknego. Tworzenie porusza wszystkie progi wrażliwości ludzkiej, rozwija refleksyjność, stymuluje obszary wyobraźni, jest źródłem osobistej satysfakcji i potrafi niesamowicie ciepło wypełnić duszę całkowitym poczuciem spełnienia. Życząc zawsze, takiego spełnienia każdemu i sobie, zapraszam na wystawę pokonkursową w imieniu: Zarządu Wielkopolskiego Związku Artystów Plastyków, Dyrekcji Muzeum Narodowego Rolnictwa w Szreniawie oraz wszystkim osobom współtworzącym tę artystyczną i niepowtarzalną podróż.
Ewa J. Partyka
sekretarz Wielkopolskiego Związku Artystów Plastyków