Pewnego pięknego poranka 15 tys. lat p.n.e. w Lascaux w Akwitanii w obszernej jaskini obudził się człowiek, spostrzegł przed sobą dużą ścianę i od razu zapragnął na niej coś narysować. Narysował trzy metrowego tura.
Tak narodziła się sztuka. Człowiek stał się artystą i zapragnął, by inni podziwiali jego dzieło. Jednak okazało się, że inni też rysują. Wtedy pierwszy artysta postanowił założyć stowarzyszenie. I tak to trwa do dziś.
Historia powstawania związków twórczych w Polsce zaczęła się w 1911 r. we Lwowie, kiedy to powstał Związek Powszechny Artystów Polskich. Potem bywało różnie – zwłaszcza w latach powojennych. Stowarzyszenia twórcze pojawiały się i znikały. Po latach nastąpił kolejny ruch. W Poznaniu w 2015 r. powstało nowe stowarzyszenie pod nazwą Wielkopolski Związek Artystów Plastyków (Komitet Założycielski: Antoni Rut, Barbara Kubiak-Sobczak, Izabella Hermanowska).
Wielkopolski Związek Artystów Plastyków jest organizatorem i współorganizatorem wydarzeń kulturalnych odbywających się w wielu zakątkach Polski. WZAP patronuje i bierze udział w wielu projektach artystycznych takich jak m.in. Wielkopolskim Festiwalu Fotograficznym im. Ireneusza Zjeżdżałki organizowanym przez WBPiCAK w Poznaniu oraz organizowany przez WZAP Poznański Salon „Robinsonada”, którego IX edycja odbędzie się w roku 2019 w PBG Gallery Skalar Office Center w Poznaniu. Podstawowymi formami działalności, w których uczestniczą członkowie, są spotkania, plenery, konkursy, wystawy zbiorowe oraz szkolenia warsztatowe.
Jak pisał Leszek Lesiczka „…artyści z wielkim zapałem w trakcie swoich działań ukazują ważne zdarzenia, które zaprzątają umysły ludzkie. Ich twórczość to obraz, opis, manifestacja osobowości, to wyrażenie osobistej niezależności, wolności artystycznych przekonań, wolności własnej sztuki, to nawet pewne uzasadnienie istnienia…”. Obrazy mają to do siebie, że trzeba je obejrzeć, zobaczyć wzrokiem, dotknąć. Opisywanie ich mija się z celem. Na tych wszystkich obrazach ukazany świat niczym żywa istota zwraca się ku nam, mówi do nas, napełnia ogromną radością odrywając nas od samotności. Z tych kontaktów pozostaje zawsze wspomnienie przedziwnego czaru fotografii, jej swojskości, bogactwa, mądrości i pozostaje przyjaźń i miłość do tych prawdziwych światów, które rozszerzyły granice naszych przeżyć. Przed tymi obrazami stajemy zadziwieni i zauroczeni. Zadziwieni pięknem o różnych twarzach i zauroczeni bogactwem form, kształtów, palet barw, wyznanej chwili i uchwyconego szczęścia we łzach kwiatów i mokrych obłoków.
Sztuka nie przepada za pośpiechem i bylejakością. Nie można zająć się nią poważnie, nie oddając się jej bez reszty. Wszelkie niedostatki i zaniedbania ujawnia na papierze czy płótnie w sposób całkowicie bezlitosny dla autora. I nie chodzi tu wyłącznie o techniczne jej aspekty. Widoczne staje się również podejście artysty, jego poszukiwania i przemyślenia. Kadr i operowanie formą czy sposób ujęcia tematu zdradzają natychmiast stopień jego zaangażowania.
Sztuka bywa zazdrosna o czas, który poświęca się innym zajęciom. Czasem nawet trzeba przerwać sen i wstać wcześnie rano by uchwycić odpowiedni nastrój. Będąc z kolei na wakacjach, trzeba często dokonać wyboru pomiędzy twórczością a przyjemnościami. Bo twórczość bywa ciężką pracą często przynoszącą korzyści inne od materialnych.
Sztuka to także nieustające poszukiwania. Przede wszystkim samego siebie. To stałe zadawania sobie pytań, na które i tak prawdopodobnie nigdy nie uzyskamy odpowiedzi. Ale to właśnie tajemnicza aura w dużej mierze decyduje o atrakcyjności sztuk plastycznych.
Jeden z największych artystów w historii Richard Avedon, powiedział kiedyś, że jeśli w ciągu dnia nie zrobi nic, co ma związek ze sztuką, to czuje się jakby zapomniał o czymś niezwykle istotnym w swoim życiu. I niech ta myśl stanie się dla nas przewodnią”.
Antoni Rut prezes Wielkopolskiego Związku Artystów Plastyków