to tytuł cyklicznej wystawy, która jak nigdy dotąd zbiega się z dramatycznymi wydarzeniami globalnego ataku, z którym obecnie przychodzi zmierzyć się człowiekowi niezależnie od rasy, pochodzenia, wieku, płci, wyznania etc. Agresor, choć gołym okiem niewidzialny, wydaje się być potężnym niszczycielem zdrowia i życia ludzkiego, nieuznającym żadnych granic, zasad, reguł i konwencji międzynarodowych. Czy w tak potężnym, i zapewne bolesnym zderzeniu rzeczywistości, głos świata sztuki dziś nie wydaje się jawić, jako głos banalny czy wręcz śmieszny? Śmiem twierdzić, że nie, ponieważ wszelka sztuka człowieka wywodzi się z zasobów jego kreatywności, zaś kreatywność rozwija talenty drzemiące w każdym człowieku. Talent natomiast, obojętnie jakiej dotyczy dziedziny, wzmocniony wysiłkiem, działaniem to rozwój, poznanie, doświadczenie, oświecenie, postęp.
W tym kontekście z jednej strony, wiedza jest siłą człowieka i nie pozostawia go całkowicie bezbronnym wobec różnorakich niebezpieczeństw. Z drugiej strony dynamika rozwoju cywilizacyjnego, bardzo szybkie tempo przetwarzania wszystkiego, co wyrosło w przyrodzie i kulturze różnych społeczeństw, przez przemysł i technizację, powoduje wielokierunkowy skok w globalny świat. Świat, w którym człowiek mimo wiedzy i niebywałych odkryć czasami myli się i popełnia błędy, toczy wojny, niszczy środowisko naturalne, zaśmieca świat, degraduje wartości humanizmu, chociaż „dostał w darze krótką chwilę życia i okryty zielenią świat.”
Ten zielenią okryty świat, którego częścią jesteśmy, który podziwiamy i kochamy, a bywa też, że świadomie go ranimy, o czym świadczą ginące ekosystemy, zwierzęta etc., odnajduje silne odbicie w różnych dziedzinach sztuki. Jako artyści wsłuchujemy się w głosy natury, bo to właśnie głównie dzięki niej potrafimy zderzyć się z tym, co nienaturalne, obce, pełne niepokoju i zniecierpliwienia. Dzięki niej odnajdujemy też harmonię, dobro, piękno oraz uważność, czego dowodem niech będą nasze prace, jakie mamy przyjemność zaprezentować podczas tegorocznej wystawy w tym szczególnym miejscu, bowiem miejsce to, nie tylko nie stroni od natury, lecz kultywuje podobnie jak sztuka, zmieniający się krajobraz naszej rzeczywistości.
Jako artyści żywimy nadzieję, że oddając naturze swoje serca, myśli, pragnienia i wyobrażenia, oddajemy widzom sztukę, będącą jej sumieniem, pieśnią, echem radości, nadziei, miłości i pokoju.
Ewa J. Partyka sekretarz Wielkopolskiego Związku Artystów Plastyków