Kazimierz Rafalik, rzeźbiarz, fotografik, publicysta i działacz społeczny urodził się 2 maja 1938 roku we wsi Błędów koło Radomia. Zdolności artystyczne wykazywał już od najmłodszych lat. W szkole średniej wykonywał dla kolegów rysunki i szkice, potrzebne do zaliczeń czy egzaminów. Nie robił tego odpłatnie, czasami w podziękowaniu dzielili się oni z nim jajkiem lub kanapką. Marzył o tym, by studiować sztuki plastyczne w moskiewskim Instytucie, przystąpił nawet po maturze do egzaminów wraz z czterdziestoma kolegami. Dwóch zdało i zostało zakwalifikowanych, w tym również Kazimierz. Niestety, niepokój w kraju, jaki zapanował po czerwcowych Wypadkach Poznańskich w 1956 roku uniemożliwił ten zagraniczny wyjazd młodym ludziom, którzy szybko musieli się zdecydować na jakieś inne studia, w kraju. Rafalik porzucił więc chwilowo marzenia o twórczości artystycznej i wybrał Politechnikę Poznańską. Po jej ukończeniu pracował w wielu miejscowościach Polski, na różnych stanowiskach, w bardzo zróżnicowanych warunkach socjalnych. Nie zapomniał jednak o swych plastycznych zainteresowaniach. Potrafił na przykład zbudować koło garncarskie i wytwarzać na nim talerze, które później malował i wieszał na ścianach swego nieprzytulnego, przydziałowego mieszkania. Gdy w latach siedemdziesiątych został skierowany na Wieczorowy Uniwersytet Marksizmu i Leninizmu, zeszyt z notatkami z wykładów, który przechowuje do dziś, zapełnił ogromną ilością szkiców, rysunków i zabawnych historyjek obrazkowych. Swoją poważną przygodę artystyczną rozpoczął od malarstwa olejnego i zajmuje się malarstwem do teraz. W jego pracowni rzeźbiarskiej wisi wiele obrazów, które tworzą ciekawe tło dla rzeźb. Bo właśnie rzeźba daje mu najwięcej artystycznego spełnienia, choć zajął się tą dziedziną sztuki dość późno, dopiero w wieku czterdziestu lat. Początkowo były to proste rzeźby z kory, prymitywne maski i twarze. Teraz rzeźbi w drewnie i tworzywach sztucznych, aluminium, stali kwasoodpornej, mosiądzu i brązie. Bardzo przydają się Rafalikowi studia techniczne i umiejętności, jakie zdobył podczas pracy zawodowej. Ułatwia mu to obróbkę mechaniczną odlanych w piasku rzeźb.
Jego rzeźby są bardzo charakterystyczne, rozpoznawalne. Cechuje je pozorna prostota, lecz mają w sobie mistyczną tajemniczość, lekkość i strzelistość, czasem balansują na granicy abstrakcji, Artysta chętnie rzeźbi kobiety, całe postacie lub najbardziej fascynujące go fragmenty, takie jak piersi czy pośladki. I robi to w bardzo ciekawy sposób, czasami aż chce się pogłaskać zgrabną wypukłość. Jego rzeźby rozsiane są niemal po całym świecie. Tworzy na zamówienia instytucji publicznych i dla osób prywatnych. Sporo rzeźb przekazuje na cele charytatywne. A stworzył ich sporo – 1628 modeli rzeźb (czasem były one powielane, więc zebrałoby się pewnie kilka tysięcy!), 79 modeli statuetek ( również wielokrotnie powtarzanych), 36 medali i plakiet, trzy tablice pamiątkowe w górach oraz jeden obelisk ku czci bitwy pod Grunwaldem, stojący na poznańskim Piątkowie, niedaleko wieży telewizyjnej.
Rafalik jest członkiem Wielkopolskiego Związku Artystów Rzeźbiarzy i Wielkopolskiego Związku Artystów Plastyków. Miał kilkadziesiąt wystaw indywidualnych, m. in. w Salonie Sztuki Współczesnej w Koszalinie, Galerii Carmelitanum w Poznaniu, Galerii Techne w Poznaniu, Galerii Słowa i Obrazu oraz BWA we Wrocławiu, Resursie Obywatelskiej w Radomiu, Klubie Dziennikarza „Monidło” i Galerii Radwan w Poznaniu, w Muzeum Henryka Sienkiewicza w Poznaniu. Uczestniczył też w wielu ważnych ekspozycjach zbiorowych w kraju (Biennale Rzeźby 2000 i 2002, wystawy ogólnopolskie w Galerii Związku Polskich Artystów Rzeźbiarzy w Warszawie w 2000 i 2001 roku) i za granicą (Czechy, Niemcy, USA, Grecja, Bułgaria, Litwa). Łącznie eksponował swoje prace na ponad 200. wystawach. Za działalność artystyczną i popularyzatorską zdobył wiele nagród i wyróżnień, w tym Nagrodę Ministerstwa Kultury i Sztuki, Nagrodę Październikową Wrocławia i w plebiscycie „Gazety Poznańskiej” otrzymał tytuł Człowieka Roku.
Jest też laureatem Nagrody im. Klemensa Janickiego „IANICIUS”, Nagrody Ludzi Życzliwych „DOBRE SERCE” oraz Nagrody Ekspresjonistycznej im. Tadeusza Micińskiego „FENIKS”. Zasiada obecnie jako wiceprzewodniczący w Kapitule Nagrody Ludzi Życzliwych.
Kazimierz ma, oprócz rzeźby, bardzo różnorodne zainteresowania. Związany jest na przykład z poznańskim środowiskiem literackim. Często uczestniczy w spotkaniach Literackiego Klubu „Dąbrówka” i gości na wieczorach poetyckich, które uwiecznia na fotografiach. A fotografem jest znakomitym! Jego prace zdobyły niejedną nagrodę, brał udział w licznych wystawach fotograficznych. Artysta jest od wielu lat fundatorem literackich nagród – statuetek, przede wszystkim Nagrody na Najlepszą Książkę Poetycką Roku, przyznawaną podczas Międzynarodowego Listopada Poetyckiego oraz nagród w Turnieju „O Pierścień Dąbrówki”, organizowanego przez K L „Dąbrówka”.
Jest też członkiem Wielkopolskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy RP. Pisywał w życiu wiele felietonów, artykułów i wywiadów. Teraz trochę mniej zajmuje się pisaniem, więcej tworzy fotoreportaży, uczestnicząc ze swym doskonałym aparatem we wszystkich ważniejszych wydarzeniach w naszym mieście. I co bardzo dla Stowarzyszenia istotne – Kazimierz Rafalik jest autorem statuetek „Dziennikarskie Koziołki”, przyznawanych każdej wiosny przez Zarząd WOSDRP dziennikarzom wyróżnionym za osobowość, styl i charakter, za pracę, która nadaje dziennikarstwu status zawodu zaufania publicznego. Jego autorstwa są też statuetki, wręczane laureatom Medialnej Piątki (w poprzednich latach była to Medialna Dziesiątka). Wyróżnienie „Medialna Piątka” otrzymują osoby, firmy oraz instytucje, które są życzliwe mediom i skłonne do współpracy z dziennikarzami.
Corocznie przygotowuje również piękne statuetki „Srebrna Pętelka”, „Złota Pętelka” i „Złota Super Pętelka” na Galę Polskiej Mody, organizowaną przez Polską Akademię Mody. „Złota Pętelka” to najbardziej pożądane wyróżnienie w Polsce, przyznawane za szczególne osiągnięcia lub za dorobek projektantom, producentom, ludziom i firmom zasłużonym dla świata mody. Artysta nie tylko tworzy rzeźby na Galę, ale jest również zaangażowany w pracę na rzecz ludzi, zajmujących się modą, gdyż jest członkiem Rady Programowej Polskiej Akademii Mody.
Jak widać, działalność artysty jest szeroka, wielostronna, lecz poszczególne jej dziedziny przeplatają się z sobą, przenikają, tworząc barwną tkaninę ciekawego życia.
Aby zobaczyć, jakim naprawdę człowiekiem i twórcą jest nasz poznański rzeźbiarz, co go interesuje, jaki wymagający jest wobec siebie, czego poszukuje i co potrafi odnaleźć, trzeba koniecznie wybrać się do jego pracowni. Tam na półkach, na podłodze i ścianach można obejrzeć setki jego rzeźb, płaskorzeźb i statuetek, od maleńkich, mieszczących się w dłoni, do bardzo dużych, wysokości człowieka. Można podziwiać obrazy olejne i niesamowite fotografie. Należy posłuchać opowieści o życiu twórcy, o źródłach natchnienia i problemach, związanych z wykonaniem kolejnych dzieł.
Tak, bo w jego pracowni, położonej niedaleko Rynku Łazarskiego, powstają prawdziwe dzieła. Coraz ciekawsze i coraz bardziej finezyjne. Inspiracją dla artysty jest otaczający go świat – ludzie, rośliny, zwierzęta, żywioły… To wrażliwy obserwator, który potrafi we wszystkim dostrzec piękno i zaczarować je, zamknąć w swych rzeźbach. A później dzieli się nimi ze światem.
Kalina Izabela Zioła